Całe życie wędrujemy szukamy, czegoś lub kogoś wybór
ograniczony. Choć to może być to mylne twierdzenie, i jest wręcz odwrotnie.
Życie daje nam nieograniczoną szansę na poznawanie, i poszukiwania a to jest
chyba bliższe prawdy. Chociaż w końcu między poszukiwaniem, a poznawaniem jest
różnica. Każdego droga jest niezależna, choćby były wytyczone trasy. Znaki
zakazów, nakazów, pozwoleń, to tylko forma utrzymania nas w pewnych ramach, a
nigdzie nie znajdziemy znaku tolerancja i zrozumienie. Przeszkody na naszej
drodze, wydają się nie jeden raz nie do sforsowania, a jednak potrafimy je
pokonać, i do tego uczą nas a także dodają nam sił. Choć czasami nie widać słońca w naszym realnym
świecie, to przecież mamy je w swej duszy, tam zawsze jest, tylko trzeba je
wydobyć na zewnątrz. Czego więc szukamy? Własnej tożsamości z momentami pędu w
jej poszukiwaniu, i nagłym spowolnieniem zwanym obojętnością. Wyrwanie korzeni, nie oznacza całkowitego
unicestwienia, może tylko danie szansy na nowe pędy. Wszak wieczność nie jest nam pisana, więc
korzystajmy z tego co nam jest dane.
pkotwica
Życie to marzenia.
niedziela, 25 listopada 2018
wtorek, 6 listopada 2018
Spojrzenie.
Spojrzałem w niebo jak każdego wieczoru, oczekując sam nie
wiem czego. Może czekając na spadające
gwiazdy, łudząc się że spełnią marzenia, a może po to by się nim zachwycać. Możliwe też, czy tam się znajdę tam to czego
szukam, czy dany mi będzie inny los pozaziemski. Niekiedy chmury zasłaniają niebo, a niekiedy
jest czyste jak łzy noworodka. Ciemne z
reguły przynoszą deszcz i smutek, ale też nostalgię ukrytą w wspomnieniach. Lecz dobrym jest, w taki dzień przytulić
ukochaną, objąć ją ramionami i szeptać jej do uszu słowa miłości. Jednak gdy drugiej strony brak, spójrzmy po
raz wtóry w niebo, a tam na pewno jest. Tylko oczekuje na jej odkrycie. Cóż zawarte jest w gwiazdach świecących na
niebie. To co chcesz zobaczyć czyli wszystko.
Błękitne niebo, daje nam radość i
nadzieję, ale jak mylne być może. Jednak dusza ku niemu wędruje z radością i
karmi się jej kolorem. Kolorowa tęcza
prowadzi nas do szczęścia, i nie potrzebny jest na jej końcu garniec złota,
lecz wystarczy na jej końcu miłość. Ile
możliwości, ile spojrzeń, a wszystko zależy od ciebie. Będąc sobą, ujrzysz to
wszystko, zrozumiesz i wybierzesz.
niedziela, 28 października 2018
Emocje.
O jeden dzień za dużo, czy dni tych pojedynczych za wiele? Spokój,
cierpliwość, próba wytrwałości. Wbrew swoim znaczeniom, może być tylko czasową
ostoją, lecz nie koniecznie rozwiązaniem. Wierzysz w coś, w kogoś, a w pewnej
niespodziewanej chwili, przychodzi rozczarowanie. Co dalej. Przymierzalnia. Szafa pełna postaci, nieodgadniona strefa
wyobraźni, pozorów, iluzji i wyborów. Twój wybór. Łąka.
Podziw dla piękna, fascynacja zapachem i grą kolorów. Delikatność a
zarazem siła przetrwania, zdająca się być jednym nierozerwalnym węzłem. Kolejne
złudzenie, bowiem czyjaś chwila zachwytu i uniesienia nad pięknem, może w
jednej chwili go rozerwać i stać się jego zagładą. Zdjęcia z przeszłości pojawiające się
niespodziewanie w pamięci. Cóż z nimi
zrobić ? Prawda czy fałsz. Pomoc w obecnej chwili, czy też mrzonki bowiem
brakuje nam wyjścia i sięgamy po to, co kiedyś było dla nas dobre. Żyjmy jednak tym, na co mamy wpływ teraz, lecz
nie wyrzucajmy wspomnień.
sobota, 24 grudnia 2016
Święta święta jako powiadają.
Życzę wszystkim blogowiczom jak również tym, którzy zaglądają na nasze
strony przypadkiem. Zdrowych Wesołych Pełnych Szczęścia i Radości Świąt Bożego
Narodzenia. Dużo Pokoju Wyrozumiałości
Zrozumienia i Wytrwałości w oczekiwaniu na Spełnienie swych Marzeń. Piotr.
piątek, 9 grudnia 2016
Odrodzenie.
Świat wariuje, nic już nie jest
stałe. Nic nie można przewidzieć. Na żadną rozsądną odpowiedź czekać nie można,
wszystko jest odwrócone do góry nogami. Przestały rosnąć drzewa marzeń, już nie
wypuszczają nowych, zielonych listków nadziei. Teraz możesz tylko obserwować,
jak zmieniają kolory dając jeszcze chwilę zachwytu, by zaraz potem umrzeć. Rozczarowanie. Właściwie, nie powinno być
zaskoczeniem. To po prostu przemijanie. Do pewnego czasu tego nie dostrzegasz,
a ono cierpliwie czeka. W końcu jednak oczekiwanie, też ma swe granice. Zaczyna
dawać delikatne sygnały. Jeśli ich nie dostrzeżesz, co dalej ? Będziesz myślał, że koło dalej się toczy w
swym nieustającym rytmie. Tym czasem, stanie się zupełnie coś innego. Przyjdzie do ciebie nagle, bez zapowiedzi.
Przyjdzie do ciebie naga, bez wstydu. Przyjdzie do ciebie obnażona, nie
ukrywająca niczego. Nie bezwstydna, nie wulgarna, lecz prawdziwa. To będzie prawda. Weźmie ciebie w swe ramiona. Co wtedy zrobisz? Nie wiesz. Dlatego że
jeszcze się z nią nie spotkałeś. Być
może się zawstydzisz, być może zarumienisz. Być może oddasz się jej. Być może
ją odrzucisz? Co dalej? To wszystko zależy od twych sił. Sił które są w tobie ukryte, a ty jeszcze ich
nie poznałeś. Okazać się może, że wbrew
pozorom twej świadomości, nie wszystko o sobie wiesz. Więc kiedy do ciebie
przyjdzie, czy będziesz gotowy na jej przyjęcie? To są decyzje, które musisz podjąć. Tak lub
nie. Po tej decyzji możesz być
zaskoczony. Bowiem. Może się okazać, że
drzewa marzeń jednak nie do końca umierają. Wypuszczają nowe korzenie, a wraz
za nimi pojawią się kolejne zielone listki nadziei.
niedziela, 25 września 2016
Szacunek.
Pochylił się nisko, by złożyć hołd ciemności nadchodzącego
wieczoru. Pochylił się nisko, by złożyć hołd dniu przebytemu, i słońcu które
było dla niego łaskawe. Wiedział o tym dobrze. Że zarówno dzień, jak i noc dają
życie, poprzez swą energię wszystkiemu. Choćby nawet było kruche i słabe. Brał przykład, z świadomości otaczającej go
przestrzeni. Kwiaty rozchylają swe
płatki szukając ciepła słońca. Tego, które maluje ich barwy , dając kolory się
niekończące. One swe miejsce znają. Kłaniając
się porankowi, a składając swe płatki
mówią księżycowi dobranoc. Nie
wszystkich dotyczy ta reguła. Jednym
daje to uspokojenie, a w innych zbiera się furia. Powód prosty, że kłaniać się
muszą. Są postacie nocy, za dnia się ukrywający.
Mimo to dziękujący dniu, za to że się skończył a, przy tym oddał ich władaniu nocy. Nie muszą to wcale
być ludzie źli, lub nie lubiący słońca. Tak zwyczajnie. Choć, nie dla
wszystkich do pojęcia. Jedni żywią się
nocą. Jedni żywią się dniem. Taka jest
ich potrzeba. Nie należy im w tym przeszkadzać, bo i jedni i drudzy, dziękują
składając hołd w kierunku nieba. Każdy z
nas potrzebuje swobody. Żadnych klatek, ogrodzeń, ciasnych przestrzeni, a nade
wszystko wolności. Jesteśmy tylko
maleńką cząstką, nieogarniętej całości. Jesteśmy drobinami, w cudowny sposób złożonymi
właśnie w tą całość. Jesteśmy ziarnami
rzuconymi w ziemi łono, przynoszącymi plon życia, by ziemia mogła ocaleć. Pochylajmy się nisko, choćby w myślach.
Oddajmy hołd światłu i ciemności, bowiem wszystkie są dla nas. One są po to, by
siebie równoważyły. Byśmy nie ulegali jednostajności.
poniedziałek, 19 września 2016
Wystarczy chcieć.
Nie musisz na siłę słów wypowiadać,
zwłaszcza gdy ich brakuje. Nie musisz na próżno ich szukać, by treścią dotarły do
swego celu. Czasami wystarczą gesty, lub spojrzenia szczere. Porozumienia tworzą się po przez umysł i
duszę. Wtedy właśnie, tworzą się więzi
prawdziwe. Lecz nie krępujące, a pełne swobody i przy tym bez fałszu. Pokładasz w nich zaufanie i oby się
sprawdziła jego siła. Musisz sam
dostrzec, cienie i blaski aury drugiego człowieka. Musisz też przyjąć istotę
zaklętą w jego osobowości, by potem nie poddać się rozczarowaniom. Każdy z nas spogląda na życie inaczej. Każdy z
nas inaczej je odbiera, i inaczej interpretuje wydarzenia, które w nim
zachodzą. Tutaj właśnie powinniśmy
znaleźć jądro całości. Połączenie zrozumienia, i akceptacji, czyli empatii, a
co za tym idzie poznania samego siebie.
Czyli człowieczeństwo i jego dobre, jak również złe strony. Niektórzy z nas noszą w swych sercach pąki
kwiatów, a inni kolce ich łodyg. Być może, te kolce bronią dostępu do
zniszczenia kwiatu. Lecz jednocześnie kaleczą dłonie, które chcą ten kwiat
osłonić przed zniszczeniem. Bywa że
nadmierna troskliwość, czy też opiekuńczość może stać się dla niego zgubą.
Zbytnia ochrona pozbawia je naturalnej odporności, przed potęgą żywiołów
codziennego życia. Lepiej pozostawić je samym sobie, a pomagać w ciężkich
chwilach w których widzimy że tego potrzebują. W razie tejże potrzeby, będziesz
dla nich słońcem, lub też deszczem. Będziesz zbierał ich zwiędłe liście, by nie
musiały patrzeć na to co przeminęło. Będziesz dzielił z nimi radość, kiedy pojawią
się nowe. Nie potrzebujesz słów,
wystarczy że będziesz ich opiekunem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)